Własna restauracja – przyjemność, a może niekończące się wyzwania?
Bogaci, znani, ale i zwykli ludzie decydują się na otwarcie własnego lokalu gastronomicznego z nadzieją na szybki zysk i tłumy gości każdego dnia. Ale czy otwarcie własnej, małej gastronomii jest takie łatwe?
Zanim nadejdzie oczekiwana przyjemność – zysk – osoba chcąca założyć restaurację musi się nieźle napracować. Na początek trzeba zastanowić się nad wysokością własnych zasobów finansowych, które w dużej mierze weryfikują marzenia o posiadaniu ekskluzywnej, dużej restauracji. Ciężko jednoznacznie oszacować koszt otworzenia lokalu, ponieważ zależy to od wielu czynników.
Jeśli planujemy otworzyć restaurację w małym mieście, to koszty wynajmu i wyposażenia mogą nie przekroczyć stu tysięcy złotych. Ale jeśli w planach mamy restauracje w centrum Warszawy to musimy się liczyć z dużo większymi wydatkami.
Wiele zależy także od charakteru prowadzonego lokalu: czy będzie to bar szybkiej obsługi, czy też restauracja serwująca dania obiadowe? To determinuje nie tylko wysokość kosztów, ale także wystrój, który musi odpowiadać charakterowi prowadzonego lokalu
Znalezienie i wynajęcie lokalu… to dopiero początek
A co z całym niezbędnym wyposażeniem gastronomicznym, umeblowaniem i zakupieniem odpowiednich koncesji i pozwoleń (chociażby na alkohol czy też publiczne odtwarzanie muzyki)? To kolejne wydatki, jakie czekają przyszłego restauratora. Nie należy również pomijać kosztów związanych z niezbędnym wyposażeniem lokalu na wypadek pożaru. Wyjścia ewakuacyjne, gaśnice oraz inne wymogi bezpieczeństwa muszą być bezwzględnie uwzględniane przy projekcie każdego obiektu gastronomicznego.
Również trzeba uwzględnić koszty znalezienia i zatrudnienia odpowiednio wykształconego personelu, który oprócz wystroju i karty menu tworzy charakter miejsca.
Wydawałoby się, że to już koniec, ale ważnym elementem jest również marketing – odpowiedni wizerunek i reklama to coś, co zapewni rozgłos i klientów, przynoszących długo oczekiwane zyski.